Zima- smętny czas dla skóry - Admireme

Zima- smętny czas dla skóry

„Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy. Mroźnym śniegiem w oczy prószy...” Nie tylko śniegiem, ale i mroźnym wiatrem, i nie tylko w uszy ale, co najgorsze, po twarzy. Dlatego kilka zimowych tygodni potrafi postarzeć naszą skórę o kilka lat. Jeśli więc musimy sobie z końcem zimy zrobić zdjęcie do paszportu na letni wyjazd – lepiej na dwa tygodnie wcześniej przeprowadzić solidną trzystopniową rewitalizację. Jednym słowem musisz przygotować sobie jak najszybciej RATUNKOWY ZESTAW silnie odżywczych kosmetyków dla skóry.

Zimą tracimy wodę dwa razy szybciej niż latem. Wiatr, mróz, wysuszające działanie powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach, mniej minerałów i witamin w diecie – wszystko to osłabia mechanizmy ochronne skóry, zwłaszcza lipidową osłonę naskórka. Nic dziwnego, że już pod koniec lutego zauważamy liczne niedoskonałości na twarzy, wyjątkowo szorstką, mało elastyczną i poszarzała skórę. Jeśli do tego spojrzymy na swoje wysuszone, usiane zmarszczkami dłonie - może nas to wpędzić w melancholię. Co się stało z naszym promiennym wyglądem, co to za kolor skóry? – zapytamy siebie zaniepokojone.

Najważniejsze to nie wpadać w panikę. Od wielu lat, każdego roku, kiedy zima ma się ku końcowi, kobiety mają ten sam problem. Z tą różnicą , że z roku na rok przemysł kosmetyczny dostarcza coraz to skuteczniejsze metody do walki ze skutkami zimy. Jesteśmy więc dzisiaj w lepszej sytuacji niż nasze koleżanki kilka lat temu. Dwa tygodnie dogadzania skórze kunsztownie dobranymi mieszankami olejków, alg i drobinami złota, dokarmianie ulubionymi przez skórę składnikami odżywczymi borowiny z Hevitz, a nie zauważymy kiedy zaczniemy z powrotem cieszyć się naturalnym blaskiem zdrowej, dobrze wypielęgnowanej skóry. Otoczenie będzie nas admirowało z większą intensywnością niż przed zimą.

Zabieg odzyskiwania urody przeprowadzamy trzystopniowo. Pierwszy krok to peeling algami morskimi i drobinkami lawy wulkanicznej Refining Facial Polisher. Ten zabieg pozwoli nam usunąć obumarłe komórki, czyli szarą zrogowaciałą warstwę naskórka, pobudzi krążenie a substancje odżywcze łatwiej przedostaną się w głąb skóry. Już po pierwszym zastosowaniu tego bogatego peelingu zauważysz poprawę. Bądź cierpliwa – będzie jeszcze lepiej. Drugim ważnym elementem oczyszczania jest detoksykacja zwalczająca wolne rodniki, stymulująca mikrocyrkulację krwi, uszczelniająca naczynia krwionośne, zapewniająca dotlenienie i odżywienie skóry. Nie szukajmy niczego lepszego na rynku bo i tak nie znajdziemy niż maseczka borowinowa Deep Cleansing Mask - leczenie z odmładzaniem i upiększaniem w jednym. Trzeci krok to silny kosmetyk do zadań specjalnych czyli maksymalne odżywienie i nawilżenie. Idealne będzie serum, którego działanie jest kilkakrotnie silniejsze od kremu. Gold Night Drops to must have po zimie każdej zadbanej kobiety. Jeśli masz cerę tłustą – idealnie będzie Gold Flash Firming Serum .

Jeśli jednak jesteś zwolenniczką kremu - idealną kurację odżywczo regenerującą, dorównującą sile serum, przeprowadzi na Twojej umęczonej, spierzchniętej twarzy Rejuvenating Night Cream .

Zima potrafi być piękna niczym Królowa Śniegu, zwłaszcza kiedy nie szczędzi bieli wyniosłym choinkom i skrzącego słońca górskim szczytom. Jednak to uciążliwa i „smętna”, jak pisze Słowacki, pora roku, oby zawsze gościła tylko w kalendarzu. Nasza skóra za nią nie przepada, my także lepiej funkcjonujemy, kiedy w naszym wnętrzu kwitnie wiosna i rozgrzewa nas słoneczne lato. Dlatego nie będziemy się smucić, kiedy odejdzie, oby zawsze gościła tylko w kalendarzu i nigdy nie zagościła w naszym życiu.

„O zimo! Twoje piękność smętną, uciszenie
Lasów i rzadkie słońca złotego promienie
Czuję dziś na kształt czaru i na kształt uroku
Bom w życiu przeszedł na tę smętną porę roku”

Juliusz Słowacki